"Jagodowe niebo" Katarzyna Ziemnicka


Książka przyciągnęła moją uwagę niecodziennym tytułem i hipnotyzującą okładką. Miała w sobie "to coś". Skusiłam się na nią trochę w ciemno, nie wiedząc, jaki to gatunek. Po prostu poczułam, że muszę poczytać o jagodowym niebie.

Zawartość stanowią dwa opowiadania. Pierwsze nosi tutuł taki, jak i cała książka. Opowiada o sympatycznej, aczkolwiek nieśmiałej Celinie, która zostaje wysłana na wieś do babci. Rodzice dziewczynki wyjechali za granicę do pracy, a ciotka, która do tej pory się nią opiekowała, nie jest najlepszą opiekunką - jest zapatrzona w swojego jedynaka, pozwala mu na wszystko i okropnie rozpuszcza. Celina czuje się u niej jak piąte koło u wozu. Po przyjeździe do Żabich Skrzeków (tak nazywa się wieś, w której mieszka babcia Celiny), młoda czuje się zagubiona. Przyzwyczajona do miejskiego życia, jest nastawiona do nowego miejsca niezbyt pozytywnie, uważa go za wieś zabitą dechami. Z czasem dostrzega uroki przyrody. Podoba jej się pobliskie jezioro, utokliwy kosciółek, zabudowania, a szczególnie łąka. Czy zaaklimatyzuje się w nowej szkole i znajdzie sprzymierzeńców?

Motywem przewodnim drugiego opowiadania jest natomiast przemiana wewnętrzna. 14- letnia Michalina, wychowywana jedynie przez matkę jest samolubną, rozpieszczoną egoistką. Zawsze dostaje to, czego chce, a ponieważ ma dobre warunki materialne, często z mamą podróżują w najbardziej oddalone zakątki świata. Pewnego razu, gdy dowiaduje się o planach matki, która chce zabrać też swojego przyjaciela, zachowuje się bardzo nieelegancko. W rezultacie mama i jej znajomy wyjeżdżają bez nastolatki. Ma się nią zaopiekować ulubiona ciocia, ale... No właśnie, co się takiego stanie, że Michalina będzie musiała radzić sobie sama, że poczuje się niezwykle samotna, bez pieniędzy, opuszczona? I czy czegoś ta sytuacja ją nauczy?

W obu opowiadaniach przewija się motyw kosmosu, jak równiez temat zmiany, zarówno w sensie duchowym, jak i takiej widocznej, fizycznej jaką jest przeprowadzka. Opowiadania są czasami przewidywalne, trochę naiwne, jednak napisane przystępnie, że chce się je czytać.

Ważnym wątkiem jest tutaj przyjaźń, często rodząca się w niezbyt sprzyjających okolicznościach. No, ale w końcu prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, prawda?

Komentarze

  1. Bardzo zaciekawilaś mnie tą książką. Jeśli jakaś młodzieżówka mnie zainteresuje, chętnie przeczytam. A ta okładka rzeczywiście ma coś w sobie. 🙂

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"Dziś zanucę ci kolędę" Joanna Szarańska