"52 kolory życia" Magdalena Kozioł


Jest to niezwykła historia, bowiem opisuje różne barwy życia. Autorka za pomocą palety kolorów opisuje dominujące odczucia bohaterów na różnych etapach. Kiedy przypadkiem natknęłam się na wzmiankę o tej "kolorowej serii", uznałam, że koniecznie chcę ją przeczytać. Byłam zaintrygowana, jak autorce uda się opisać życie kolorami. I moim zdaniem pani Magdalenie udało się to znakomicie.

Opowiada ona historię młodej pięknej kobiety o imieniu Sally. Jest zaręczona, ma wspaniałą pracę, którą uwielbia, świetne perspektywy na przyszłość. Niespodziewanie drobne problemy biznesowe, które zmuszają ją do wyjazdu nad morze wywołują lawinę nieoczekiwanych i burzliwych wydarzeń, których nie sposób zatrzymać.

Jak grom z jadnego nieba spada na nią uczucie do pewnego policjanta, Jacka. Niestety, oboje mają już partnerów życiowych. U Jacka sytuacja jest poważniejsza, ponieważ ma już rodzinę, żonę i synka. Ich nagłe, wybuchające niczym wulkan uczucie to zakazany owoc. Oboje są tego świadomi. Próbują o sobie zapomnieć, jednak to nie jest takie proste.

Zazwyczaj miłość jest kojarzona z uczuciem pięknym, słodkim, dodającym zyciu sensu. W tej powieści jest ona ukazana jako niszcząca siła, mogąca doprowadzić do rozpadu rodziny, do tragedii wielu osób.
Zawsze uważam, że należy podążać za głosem serca, że ono prowadzi nas właściwymi ścieżkami, w tym wypadku jednak niestety mam odmienne zdanie. Bohaterowie ulegli magii chwili, poddali się urokowi wspólnie spędzonego czasu, ale przecież nie mają pewności, czy to uczucie przetrwa, czy nie jest tylko chwilowym kaprysem, odskocznią. No i czy warto burzyć wszystko, co do tej pory tak skrzętnie budowali? Sa też jeszcze ich najbliżsi, którzy mogą na tym ucierpieć najbardziej. Dla mnie podejście bohaterów było często egoistyczne.

Autorka pokazuje nam, jak potężna jest miłość, nie da się podporządkować ludzkim prawom, nie obchodzą jej skłdane przysięgi. Bohaterowie staną przed naprawdę trudnymi wyborami.

Każdy tom, mimo, że niewielki objętościowo, jest bardzo nasycony treścią. Nie mogłam się oderwać od tej serii, byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się losy zakochanych.

Ubolewam jedynie nad tym, że książka jest tak mało rozpowszechniona. Ale ja uwielbiam takie "białe kruki" (tylko pod warunkiem, że uda mi się je zdobyć, inaczej męczy mnie, że istnieje taka fantastycza pozycja, a ja jej nie mam).

Polecam miłośnikom romansu, ale także trudnych tematów, bo nie jest to tylko lekka i przyjemna powieść, zmusza do zastanowienia się nad wieloma sprawami. A wszystko to autorka oddała, malując uczucia najróżniejszymi kolorami.

Komentarze

  1. Mam całą serię, każdą książkę z wpisem od autorki, bardzo podobała mi się w tej serii zabawa kolorami i zapachami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również :) cieszę się, że je nabyłam, mam z autografem autorki, niestety nie imiennym, gdyż książki odkupiłam, niemniej i tak bardzo się cieszę, że je posiadam

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"Dziś zanucę ci kolędę" Joanna Szarańska