"Miłość znaleziona w śmietniku" Anna Głowacz


 

Uwagę czytelnika może przykuć już sam tytuł. Z doświadczenia, opowiadań, wiemy, że miłość można znaleźć w różnych, często dziwnych miejscach, ale żeby w śmietniku? Cóż, najwyraźniej są na świecie rzeczy, o jakich się filozofom nie śniło. Zapraszam na recenzję najnowszej powieści autorki Anny Głowacz.

Wiktoria jest  nieźle zarabiającą księgową, lubi swoją pracę i wydaje się, że niczego nie brakuje jej do szczęścia. Niestety, jej życie prywatne posypało się w drobny mak, gdy pewnego dnia poroniła upragnione, wyczekiwane przez nią i jej partnera dziecko. Na domiar złego, w wyniku komplikacji okazało się, że kobieta już nigdy nie zostanie matką. Jej związek nie pzetrwał tejtrudnej próby. Wiktoria ucieka więc w pracę od swoich osobistych dramatów, od pustki ziejącej w jej sercu. Pewnego dnia obok jej biura, ona i pewien bezdomny, znajdują płaczącego noworodka... w śmietniku. Zdarzenie to wywołuje całą lawinę kolejnych, równie zaskakujących. Odmienia życie wielu osobom. Jednak kiedy Wiktoria przywiązuje się do malucha, pragnie o niego zawalczyć, znowu otrzymuje bolesny cios w serce. Czy kolejny raz przyjdzie jej zmierzyć się ze stratą? I kim tak naprawdę jest tajemniczy bezdomny, noszący w sobie rozrywający serce sekret?

Wspaniała, wzruszająca powieść, przy której nie da się nie wylać morza łez. To opowieść o stracie, poczuciu winy, radzeniu sobie z cierpieniem po odejściu najbliższej osoby. O cudownym uczuciu, jakim jest pragnienie posiadania dziecka. Autorka porusza trudny społeczny temat niechcianych dzieci. 

Wielką sympatią obdarzyłam także pobocznych bohaterów, jak choćby przekochane dzieci, Michała i Maję, sympatyczną, sypiącą dobrymui radami i pomysłami Zuzę, czy ciężko doświadczoną przez los, Joannę.

Subtelne nawiązanie do "Opowieści wigilijnej" Dickensa, gdzie Robert dzieli się dobrem z innymi, uchwycona została magia świąt Bożego Narodzenia. Jest to cudowna historia o miłości w różnych jej aspektach. Historia o tym, by cieszyć się każdym dniem, tu i teraz. Bo jutro może nie nadejść.

Komentarze

  1. Wszystko mi mówi, że ta historia znalazłaby miejsce w moim sercu. Chciałabym ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemnie mi bardzo tu zagościć

    OdpowiedzUsuń
  3. PO PRZECZYTANIU TEJ RECENZJI I OPISU KSIĄŻKI CZUJĘ SIĘ BARDZO ZACHĘCONA I ZAINTRYGOWANA DO PRZECZYTANIA TEJ KSIĄŻKI 🤩😱😍 BARDZO CI DZIĘKUJĘ KOCHANA, ŻE MOGŁAM TĄ RECENZJĘ PRZECZYTAĆ 📖🏅👏👩‍❤️‍👩🤗🍀😘💪♿

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia wydaje się być naprawdę piękna i ujmująca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie, zapisuję tytuł :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"7 uczuć"