"Dziś zanucę ci kolędę" Joanna Szarańska


A nadzieja znów wstąpi w nas, nieobecnych pojawią się cienie. Uwierzymy kolejny raz w jeszcze jedno Boże Narodzenie. I choć przygasł świąteczny gwar, bo zabrakło znów czyjegoś głosu, przyjdź tu do nas i z nami trwaj, wbrew tak zwanej ironii losu. Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat, żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole. Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas i zapomnieć, że są puste miejsca przy stole... (Beata Rybotycka, "Kolęda dla nieobecnych")

Słowa tej pięknej piosenki towarzyszyły mi przez całą lekturę powieści.  Bo też bardzo do niej pasują.

Hania sama nie wie, jakim cudem dała się wmanewrować w chodzenie po domach z kolędnikami, występując w kostiumie osiołka.  Czuła, że nie pasuje do tego barwnego korowodu, no i w dodatku nie umie śpiewać... Szybko jednak przekona się, że to nie jest najważniejsze. Zrozumie, że pozornie uciążliwa inicjatywa dla wielu jest bardzo ważna. Wraz z Hanią odwiedzamy kolejne domy, poznajemy historię ich mieszkańców. I tu dochodzimy do sedna kolędowania. Wielu odwiedzanym wniosło radość, wsparcie, pozwoliło na sentymentalną podróż do pięknych wspomnień, stało się bodźcem do zmian. Jaka to była poruszająca opowieść! Jestem nią po prostu oczarowana. Niejeden raz uroniłam łzę przy lekturze. Autorka mistrzowsko opisała losy ludzi takich jak każdy z nas, którzy mają swoje radości i smutki, sukcesy i porażki, wzruszenia i ból. Bo niestety nie dla wszystkich te święta były szczęśliwe.

Piękna opowieść o wyjątkowej inicjatywie łączącej ludzi, dającej radość, a czasami nawet motywację, by zmienić coś w życiu. A do każdej historii dołączona jest kolęda idealnie pasująca do wysłuchanej przez nas historii.  Wspaniałe ukazana społeczność małego miasteczka, gdzie nie tylko plotkuje się o innych, gdzie nie tylko dzieje się wiele zła, przestępstw, ale jest też miejsce na społeczną inicjatywę, która naprawdę jest bardzo pomocna, choć wydaje się błaha. Joanna Szarańska zwraca też uwagę na tematykę traktowania zwierząt, uczula na dziejącą się im krzywdę. Powieść, która chwyta za serce. Polecam gorąco.

 

Komentarze

  1. Również mam ochotę sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie czytałam nic tej autorki, a bardzo lubię jej książki 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstyd się przyznać, ale to była moja pierwsza książka tej autorki, ale zamierzam nadrobić zaległości 🙂

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że nie znam książek Autorki. Może przyszedł czas, aby to zmienić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też to było pierwsze "spotkanie" z tą autorką, ale bardzo udane :)

      Usuń
  4. Czytałam cykl Kalina w malinach tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska