"Piekło na ziemi" Anna Głowacz


 

Dzisiaj powiem kilka słów na temat trzeciej części "Sagi Moonsun". Tak jak poprzednio, ostrzegam osoby, które nie czytały poprzednich części o możliwości pojawienia się spojlerów.

Zakończenie drugiej części mocno skomplikowało powodzenie misji ratowania świata przed niebezpiecznym władcą piekieł Katronem. Naomi wraz z bliskimi będzie musiała szybko opracować plan B. Z czasem okazuje się, że takich planów awaryjnych musi być więcej, co rusz bowiem nasza ekipa napotyka na nowe fakty, które niestety coraz bardziej utrudniają już i tak mocno skomplikowaną misję. Jeśli lubicie fantastyczne zwierzęta, odmienne istoty, doceniacie ingerencję bóstw, to mam nadzieję, że będziecie usatysfakcjonowani. W tej części będzie jeszcze więcej takich magicznych istot, bóstw, prehistorycznych stworów. 

No i niesamowite zwroty akcji. Kiedy już Naomi wydaje się, że ma w sobie tyle siły, by z pomocą bliskich i innych pozyskanych sprzymierzeńców pokonać Katrona, nagle dowiaduje się czegoś szokującego, co jest bolesnym ciosem dla niej i jej przyjaciół. Jak sobie poradzą z kolejnym druzgocącym faktem? No i niestety na tym nie będzie koniec niemiłych niespodzianek. Jednak w tym trudnym dla wszystkich czasie bohaterowie znajdą również czas dla najważniejszych dla siebie osób, mając świadomość, że niedługo mogą je stracić.

Kulminacyjna bitwa opisana bardzo wyczerpująco, szczegółowo, dynamicznie. Zapiera dech w piersiach. Mimo późnej pory, nie mogłam się oderwać, musiałam doczytać, jak się skończy. I choć, nie obyło się bez strat po "jasnej stronie mocy", to jednak jestem wdzięczna autorce za takie rozwiązanie. Mimo iż niełatwo mi czytać o cierpieniu istot wypełnionych dobrem, bohaterów, których polubiłam, to jednak w starciu z tak potężnym wrogiem całkowity brak ofiar po tej dobrej stronie byłby wręcz nienaturalny, nawet jeśli te istoty dysponują potężną magią.

Kreacja bohaterów świetna. Naomi, choć bardzo potężna nie jest przesadnie gloryfikowana, popełnia błędy, na szczęście w jej otoczeniu ma wiele pomocnych stworzeń, których rady są bardzo cenne. I tu są poruszane ważne kwestie: umiejętność współpracy, szczera rozmowa, rola przyjaźni. Takich przyjaciół, jak też cudownego mężczyzny u boku, jakich miała Naomi można zazdrościć. No i ona sama jest osobą, którą ja bardzo chciałabym jako przyjaciółkę. Dobro innych było zawsze dla niej najważniejsze, często nawet kosztem niej samej. Poświęcenie godne podziwu.

I chociaż czasami zdarzało mi się gubić w treści (wielość bohaterów, magicznych przedmiotów, sposobów pokonania różnych gatunków), to nie przysłoniło mi jednak bardzo pozytywnego odbioru tej części. Trzymała w napięciudo samego końca.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"Dziś zanucę ci kolędę" Joanna Szarańska