"Kler"

Przed laty losy trzech księży połączyły się za sprawą pewnej katastrofy, z której bohaterowie cudem uszli z życiem. Odtąd co roku, w rocznicę zdarzenia, spotykają się, by uczcić swoje cudowne ocalenie.

Każdemu z nich inaczej się wiedzie. Lisowski (Jacek Braciak) to pracownik kurii, robiący karierę, aspirujący jednak jeszcze wyżej, aż do samego Watykanu. Na przeszkodzie stoi mu jednak arcybiskup Mordowicz (Janusz Gajos). Trybuna (Robert Więckiewicz) to wiejski kapłan, ulegający ludzkim słabościom. Z kolei Kukuła (Arkadiusz Jakubik) pomimo swojej żarliwej wiary, nagle traci zaufanie parafian w wyniku niedomówień.

Wojciech Smarzowski po raz kolei udowadnia, że nie boi się trudnych, kontrowersyjnych tematów, jakim jest pedofilia, chciwość, molestowanie, czy po prostu zwykłe ludzkie uleganie pokusom miłości przez osoby stanu duchownego. Gorzki film, czasami może przerysowany nawet, jednak dodaje mu to siły wyrazu. A doborowa obsada jest kolejnym atutem.

 Z jednej strony można na film patrzeć jako na potępienie niektórych postaw kapłańskich, którzy dopuszczają się wręcz haniebnych czynów, z drugiej jednak pokazane jest też ich ludzkie oblicze - oni też cierpią, mają uczucia, też doświadczyli traumy w życiu. Może szokować, zwłaszcza zagorzałych katolików, jednak polecam ten film wszystkim, aby uczulić na problemy współczesnego Kościoła katolickiego.