"Księżycowa kołysanka" Katarzyna Misiołek


To jedna z tych książek, które wbijają się pod skórę niczym cierń i tkwią w niej głęboko. Długo zastanawiałam się, co o niej napisać, żeby w pełni oddać jej klimat i wartość. Na pewno nie jest to "słodko-pierdząca" lektura, w której od nadmiaru wzajemnych "ochów" i "achów" aż mdli.

Głównymi bohaterami są dwie zaprzyjaźnione ze sobą od lat pary małżeńskie: Agata i Adam oraz Barbara i Bartosz. Kupują oni wspólnie dom w urokliwej okolicy nad jeziorem. Willa okolona bluszczem bardzo ich fascynuje. Muszą ją jednak gruntownie odremontować. Jest to miejsce ich corocznych wakacji, wydawałoby się, azyl. Niestety, to tylko pozory. Życie obu par wcale nie jest sielanką, mają swoje problemy, a zarówno ich relacje małżeńskie, rodzinne, jak też przyjacielskie nieraz zostaną wystawione na próbę. Zwłaszcza, kiedy wydarzy się tragedia...

Powieść jest bardzo dynamiczna, obfituje w wydarzenia, zarówno dobre, jak i dramatyczne, z wyraźnym wątkiem kryminalnym. Jednak one są pretekstem do ukazania problemów współczesnych rodzin, ich dysfunkcji, nakreślenia psychologicznych portretów bohaterów. Widzimy, jak często toksyczne potrafią być związki, jak ważna jest wzajemna rozmowa i przede wszystkim - zaufanie, którego zabrakło w przypadku niektórych bohaterów. Oni sami też budzili moje rózne emocje, czasami mnie irytowali, innym razem im współczułam.

Ważnym problemem poruszonym w utworze, jest właśnie wspomniane już przeze mnie zaufanie. Istotne jest, kogo nim obdarzamy. Bohaterowie popełniają w tym względzie wiele błędów, co ma tragiczne skutki. Jest tu też przestroga dla młodzieży i rodziców. We współczesnym świecie, w dobie Internetu, nie mamy pewności, kto jest po drugiej stronie, z kim korespondujemy i musimy bardzo uważać, by nie stać się ofiarą, zwłaszcza nastolatkowie, którzy jeszcze mają w sobie ufność wobec otoczenia, niezachwianą wiarę w ludzi, są podatni na wpływy.

Bardzo podobało mi się przeplatanie opisywanych wydarzeń, mieszanie przeszłości z czasem współczesnym, gdzie rozpoczyna się akcja powieści. Poznajemy wydarzenia powoli, jak gdybyśmy układali ze sobą poszczególne elementy układanki czy puzzle, na początku kompletnie wydawałoby się do siebie niepasujące, z czasem jednak tworzące pełen obraz.

Powieść fascynująca, wielowątkowa, poruszająca wiele ważnych tematów.
Napisana bardzo przystępnym, czasem "soczystym" językiem, jednak jest to bardzo uzasadniony zabieg autorki. Powieść niesamowicie mnie wciągnęła i cokolwiek bym nie napisała, i tak mam wrażenie, że nie oddałam w pełni jej wartości. Nie chcę jednak wam, czytelnikom psuć radości z czytania i nie zdradzać zbyt wiele. Gorąco polecam. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny, ale mam w planach jeszcze inne jej książki.

Komentarze

  1. Ta książka ma w sobie wszystko to, co lubię. Relacje międzyludzkie, bardzo skomplikowane, mieszanie dwóch linii czasowych, powolne układanie puzzli. W dodatku - okładka. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się przekonać do tego tytułu, chyba to nie czas na niego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo ciekawie, chociaż myślę, że latem wolę coś lżejszego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę książkę z chęcią bym przeczytała 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę zdobyć tę książkę. Jestem bardzo zachęcona.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"Dziś zanucę ci kolędę" Joanna Szarańska