"Po latach w Paryżu" Ella Carey


Powieść, która porywa czytelnika do rozkosznej Francji. Prowadzi przez Paryż, romantyczną Prowansję, urokliwe miasteczka i winnice. Inspirowana prawdziwą historią pewnego paryskiego mieszkania będzie nie lada gratką dla osób z zacięciem detektywistycznym, lubiących dokopywać się do rodzinnych tajemnic, starych listów, pożółkłych fotografii.

Cat Jordan, nowojorska fotografka dziedziczy mieszkanie w Paryżu. Należało ono do niejakiej Isabelle de Florian, przyjaciółki babki Cat. Czemu jednak to ona została spadkobierczynią, a nie najbliższa rodzina zmarłej - córka Sylvie i wnukowie Luic i Josephine? Czy istniał powód, dla którego taka była ostatnia wola Isabelle?

Cat pragnie wyjaśnić zaistniałe jej zdaniem, nieporozumienie. Tymczasem komplikuje się także jej życie uczuciowe. W Nowym Jorku czeka na nią ukochany Christian, który urządza życie Cat niejako za jej plecami, a ona rozpoczyna prywatne śledztwo, w którym pomaga jej nieziemsko przystojny Francuz Luic, wnuk Isabelle de Florian. Czy będąc w tak baśniowej scenerii z cudownym mężczyzną u boku zdoła oprzeć się pokusie? I czy dostrzeże, że na kryształowej osobowości narzeczonego tworzą się rysy?

Wspaniała historia miłosna, wpleciona w misterną sieć rodzinnych tajemnic. Wzruszająca historia Isabelle de Florian, całkowicie niespodziewane rozwiązanie zagadki paryskiego apartamentu. Powieść przenosi czytelnika w lata francuskiej belle époque, w świat rewii Moulin Rouge, kabaretu, burleski, kurtyzan, które stały się celebrytkami ówczesnych czasów. Do tego malownicze opisy sielskiej Prowansji, skąpanej w kwiatach, winnice oprószone promieniami słońca... Trochę zabrakło mi właśnie tych opisów tego przecudnego zakątka Francji. Ale i tak dałam się uwieść temu krajowi dzięki lekturze.

Powieść idealna na trudne dni kwarantanny, lub zimowe, długie, melancholijne wieczory, pozwala odbyć wirtualna podróż do kraju zakochanych, nacieszyć się słońcem i majestatycznymi miasteczkami z charakterem. Książka mnie po prostu oczarowała.

Na uwagę zasługuje również okładka. Subtelna, delikatna, romantyczna... Przedstawia trzymany w dłoni list i różową różę. U dołu okładki jest zaś przedstawiony krajobraz Paryża, łącznie z jego symbolem - wieżą Eiffla. Idealnie oddaje klimat powieści.

Recenzja pisana dla portalu dużeKa. Serdecznie dziękuję wydawnictwu za egzemplarz recenzencki.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"7 uczuć"