"Uśmiech anioła" Renata Kosin


 

Czy wierzysz w anioły? A może zdarzyło Ci się, że doświadczyłeś ich obecności? Ja wierzę, że one istnieją i często nam pomagają. Czy tak jest przekonają się również bohaterowie najnowszej powieści Renaty Kosin.

Katia i Oskar są parą, jednak pewnego dnia chłopak stwierdza, że uczucie, które ich łączyło, wypaliło się. Zrywa więc związek z Katią, chcąc jednocześnie, aby pozostali przyjaciółmi. Czy jednak jest możliwa przyjaźń damsko-męska?

Katia, cierpiąc, wyprowadza się od byłego już chłopaka, który nadal nie jest jej obojętny. Musi jednak znaleźć w sobie siłę, by iść dalej przez życie już bez niego. Znajduje mieszkanie w okolicy pięknego parku strzeżonego przez siedem pomników aniołów. Pod wpływem impulsu postanawia je wynająć. Zyskuje osobliwych sąsiadów: kilkuletniego Józka, który sądzi, że jego przyjaciel został zamieniony w szczura, starszego pana Alojzego, który wydaje się być bardzo zgorzkniały i złośliwy, panią Różę, która ma swoje sekrety.

Powieść, która od pierwszych stron mnie wciągnęła. Ciekawie poprowadzona fabuła, która spodoba się zarówno lubiącym wątki miłosne, jak też i kryminalne. Mamy tu bowiem do czynienia z poszukiwaniem zaginionego chłopca. Co się stało z malcem?

Powieść bardzo magiczna, otulająca niczym ciepły kocyk. Można tu poczuć magię świąt, są pierniczki, choinka i śnieg, a także... świąteczny cud. Zawarte są w niej uniwersalne prawdy, jak choćby ta, że w życiu najważniejsza jest miłość. Nie Wilno jej zaniedbać, bo niestety nic nie jest dane raz na zawsze. Uczucie należy pielęgnować, bo niepodsycany płomień może szybko zgasnąć. Bohaterowie popełnili ten błąd i oddalili się od siebie, teraz próbują zbudować przyjaźń. Czy im się to uda?

Świetne jest też to, że mogliśmy poznać punkt widzenia obu stron, czyli zarówno Katii, jak też i Oskara. Łatwo mogliśmy więc zrozumieć, co nimi kierowało, co czuli, wspaniałe nakreślony rys psychologiczny bohaterów. 

Na uwagę zasługują też nowi sąsiedzi Katii, którzy także skrywają swoje tajemnice. Przyznam, że byłam bardzo ciekawa, co się wydarzy. Książka dostarczyła mi wiele chwil wzruszeń, uświadamia, co tak naprawdę się w życiu liczy. Jest to miłość. Dla niej warto żyć i nie wolno jej stracić przez głupi błąd.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny, każdy komentarz jest dla mnie cenny i na każdy postaram się odpowiedzieć :) motywujecie mnie do dalszego pisania :) Będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz. Chętnie też zajrzę do Ciebie :)

Popularne posty z tego bloga

"Nie z tego świata" (1987)

"Do kwadratu" Anna Sobańska

"7 uczuć"