"Cud miłości" (Milagros, 2000)

 

Peruwiańska telenowela emitowana w Polsce w latach 2001-2002.

José Antonio Echevarría (później Wilson) jako dziecko był świadkiem masakrycznej zbrodni, mordu jego rodziny dokonanej na polecenie Lucrecii de La Torre. Ocalał tylko on i jego ciotka Raquela, która w dniu masakry brała ślub i została zgwałcona. Oboje przysięgają zemstę na rodzinie de La Torre.

Mijają lata. José Antonio zostaje prawnikiem okrutnej Lucrecii de La Torre. Zanim jednak mężczyzna dokona zemsty, na jego drodze stanie Milagros, nieślubna córka Rafaela de La Torre, w której José Antonio bez pamięci się zakochuje.

Na uwagę zasługuje interesująca fabuła telenoweli, nie jest to bowiem oklepany schemat: ona, on i ta trzecia. Tutaj na przeszkodzie zakochanym staje bolesna przeszłość. Mnie osobiście bardzo przypadł do gustu główny bohater, José Antonio, który nie dość że przystojny i błyskotliwy, to też niejednoznaczny. Bo nie można do końca go określić ani jako złego, ani jako dobrego. Wiele w życiu przeszedł i to, jakim stał się człowiekiem "zawdzięcza" traumatycznym przeżyciom. Czy jego zbolałą duszę uleczy miłość?

Przyznam, że główna bohaterka czasami irytowała mnie swoją anielskością, gdzie nawet za niegodziwość odpłacała dobrem i nie potrafiła się postawić. Jednak i ona ewoluowała w trakcie akcji.

Ciekawy jest również wątek trudnych relacji rodzinnych matki z córką poczętej w wyniku gwałtu.

Pierwszy odcinek bardzo mocny, chyba najlepszy z całej telenoweli, ale ogólnie oglądałam ją z zapartym tchem jako dziecko, pogrążając się w marzeniach, by przeżyć taką miłość jak Milagros i José Antonio.

Polecam osobom romantycznie usposobionym, o wrażliwej duszy. Jest tu wszystko: miłość, rodzina, zbrodnia, tajemnica.