"Wypożyczalnia Świętych Mikołajów" Agata Przybyłek
Pierwsze moje skojarzenie z książką to film "Listy do M". Tu też mamy kilka odrębnych historii, które w pewien sposób łączą się ze sobą. Tak też w powieści mamy kilka historii różnych osób, które przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Dla niektórych z nich uśmiechnie się szczęście, innych czeka bolesne rozczarowanie. Najbardziej zaciekawił mnie wątek Amandy i Tomka. Byłam ciekawa, czy dziewczyna w końcu pozna prawdziwe oblicze swojego narzeczonego. Czy tak się stało, nie zdradzę, ale jestem usatysfakcjonowana zakończeniem. Z niecierpliwością czekam też na ciąg dalszy. Niektórych bohaterów polubiłam, innych nie do końca, jak choćby wspomnianego już wyżej Tomka, który bez skrupułów bawił się uczuciami. Nie przypadł mi też do gustu lekkoduch Mikołaj. Może jednak ten magiczny czas, jakim są święta pomoże mu coś zrozumieć? Dla Magdy to będzie wyjątkowo trudny czas, bowiem będą to pierwsze święta po rozwodzie. Dla niej samej jest to nowa sytuacja, a co dopiero dla jej synk