"Wszystko będzie dobrze" Renata Kosin

"Wszystko będzie dobrze" to powieść bardzo optymistyczna. Już sam tytuł i okładka, na której znajdują się wielobarwne kwiaty, budzą takie skojarzenia. Ida samotnie wychowuje prawie już dorosłego syna Kacpra. Jej ciotki, Wanda i Ofelia za punkt honoru postawiły sobie znaleźć Idzie odpowiedniego partnera. Tymczasem świat opanowuje groźny koronawirus. Powieść, która cofa nas w czasie do początków pandemii covid-19. I choć dzisiaj prawie wszystko wróciło do normy, powrót do momentu rozpoczęcia pandemii nie był łatwy. Pamiętam, jaki strach, przerażenie czy frustracja się z tym wiązały. Czułam się wtedy, jakby lada chwila miał nastąpić koniec świata. Wyludnione ulice Kielc napawały smutkiem, grozą, czułam się jak w filmie katastroficznym, tylko, że niestety to była rzeczywistość. Nie było do końca wiadomo, jak bardzo groźny jest to wirus i jak z nim walczyć, w mediach co rusz pojawiały się sprzeczne komunikaty, a ludzie, w tym ja sama, ulegali powszechnej panice. I choć dziś najgor...