"Charlie Hernández i Liga Cieni" Ryan Calejo

Książka należy do gatunku tych dla dzieci i młodzieży, jednak mimo to, czytałam ją z niemniejszym zapałem niż najmłodsi czytelnicy. Już pierwsze strony tej opowieści przyciągają jak magnes. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest Charlie, któremu pewnego dnia ze skroni wyrastają… rogi! Na tym jednak nie koniec niespodzianek dla młodego łowcy przygód. Główne wydarzenia rozgrywają się w dwa miesiące po tajemniczym pożarze i zniknięciu rodziców chłopaka. Co ciekawe, nie zginęli oni w płomieniach, ale ślad po nich zaginął. Z kolejnymi stronami zyskujemy coraz więcej informacji na ich temat. Charliemu zostaje jedynie medalion po matce, którego otworzenie sprawia mu wiele trudności. Czy jego wnętrze pozwoli chłopakowi uzyskać odpowiedzi na dręczące go pytania, co stało się z jego rodzicami i co dzieje się z nim samym? Czy odnajdzie bliskich? Bardzo podoba mi się, że zawarte są tutaj wierzenia, mity, obyczaje i obrzędy latynoskie. Świetnym pomysłem było umieszczenie na końcu ksią...