Książkowy raj Moni

Historia, którą miałam okazję objąć patronatem medialnym, to typowa komedia romantyczna.  Zaczyna się dosyć bajkowo - ona rzuca nudną pracę w korporacji na rzecz założenia własnego, bardzo romantycznego biznesu, którym jest organizacja ślubów. Zawód ten, popularny w USA, w Polsce jeszcze raczkuje, dlatego Alicja (imię także kojarzy mi się bajkowo - "Alicja w krainie czarów") ma wiele obaw związanych z tym przedsięwzięciem. Jej wątpliwosci okazują się jednak bezpodstawne. Ona i jej wspólniczka, Ewa szybko zdobywają pierwsze zlecenia, pozyskują nowych klientów. Przełomowym zleceniem okazuje się organizacja ślubu, a właściwie podróży poślubnej pewnej pary młodej. Wiąże się ono z wyjazdem na Kretę. Podczas tej podróży wydarzy się naprawdę wiele. Będzie miejsce zarówno na gorące, jak i te dopiero rodzące się, uczucia, ale będzie również dramatycznie. Czy kobieta, która została boleśnie zraniona przez faceta, zaufa kolejnemu mężczyźnie? Co czeka ją po powrocie z niebiańskich ...

"Radość, złość, smutek, strach, samotność, wstyd i poczucie winy. Adaś Miauczyński powraca do czasów swojego dzieciństwa, kiedy – jak większość z nas – miał spory problem z nazywaniem towarzyszących mu wtedy emocji. Aby poprawić jakość swego dorosłego już życia, postanawia powrócić do tamtego nie do końca – jak się okazuje – beztroskiego okresu, by nauczyć się przeżywania siedmiu podstawowych uczuć. Ta ekstremalnie nieprzewidywalna podróż do przeszłości obfituje w szereg przezabawnych, wręcz komicznych sytuacji, ale niesie za sobą również moc wzruszeń i refleksji." (Źródło: Filmweb) Można sobie zadawać pytanie, dlaczego spośród całej gamy uczuć wybrano właśnie te konkretne siedem? Nie jest to istotne. Ważne jest, ile doświadczanych przez nas uczuć potrafimy nazwać. Narracja Krystyny Czubówny, której głos często kojarzony jest z filmami przyrodniczymi, wprowadza nas w świat dzieciństwa w stylu "Elementarza". Poznajemy kilka niezwykłych faktów o tym pierwszym e...

Jest to druga część świetnej serii "Między nami miłość" pióra Kasi Mak, której powieści wręcz uwielbiam! Za każdym razem, gdy sięgam po jej książkę, wiem, że będzie niezwykle emocjonalnie, zmysłowo, sensualnie, że poruszy ona najczulsze struny w sercu. Tak było też i tym razem. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że druga część podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza! Antek, prawdopodobnie w wyniku feralnego uderzenia, którego doznał w pierwszej części (kto czytał, ten wie, w jakich okolicznościach) doznaje amnezji. Niestety, pamięta tylko niektóre fakty ze swojego życia, wykreślając zupełnie ze wspomnień Mię - kobietę, która przecież była całym jego światem. Agata nie ułatwia mu powrotu do zdrowia, a jej intrygi zdają się nie mieć końca. Ile razy z wypiekami na twarzy czytałam o jej występkach! I oczywiście marzyłam, żeby Mia wreszcie utarła jej nosa. To chyba jedyna z postaci z powieści, której nie lubiłam w stu procentach i nic nie tłumaczy jej zachowania. Wszyscy...